niedziela, 9 lutego 2014

rozmowy kontrolowane

Dzwonię ostatnio na telefon domowy w celu porozmawiania z Dziadkiem. Odbiera Mama [Synowa Dziadka], więc rozmawiamy kilka minut.

Ja: [do Mamy] A masz tam gdzieś pod ręką Dziadka, żeby przekazać mu słuchawkę?
Niespodziewany Głos W Słuchawce: Już jestem!

E P I L O G
Ponieważ w domu były zawsze minimum dwa aparaty, często odbierając słuchawkę "na górze" narażało się na trzeciego rozmówcę "z dołu" (ot, taka słabostka Dziadka...). Jego obecność z reguły jednak zdradzały zakłócenia odbioru lub dźwięk telewizora.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz